Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 12:29
Przeczytaj!
Reklama

Żeby żart nie był podany na tacy

Nie unikają tematów politycznych, ale stawiają raczej na bawienie słowem, absurdem, komizmem dnia codziennego. Kabaret Łowcy.B był gościem kozienickiego Dnia Energetyka. Drugi raz w swej karierze udzielił wywiadu ,,Tygodnikowi OKO”
Żeby żart nie był podany na tacy

Z czym Wam się to kojarzy?

(artyści biorą do rąk Tygodnik OKO z dn. 3.04.2014)

 

Z gazetą, lokalną w dodatku.

 

(zaglądają do środka na stronę z wywiadem dla Tygodnika OKO z 2014 roku, gdy Łowcy.B występowali w Kozienicach)

 

O, stare dzieje, jeszcze w innym składzie – obszerniejszym składzie. Ale to wciąż my.

 

Z czego Polacy lubią się śmiać?

 

Maciek Szczęch: Z bardzo różnych rzecz, od absurdalnych po typowo slapstickowe, podawanych wprost, aż na wulgaryzmach skończywszy. Jest szerokie spektrum tego, co w Polsce ludzi bawi. Każdy ma swój horyzont i każdego bawi trochę coś innego.

 

Jaką publicznością są mieszkańcy Kozienic?

 

M.Sz.: Na podstawie dzisiejszego występu to miłą, uprzejmą, wytrwałą. Tak, wytrwałą, bo zimno było.

 

Unikacie w występach tematyki politycznej. Dlaczego?

 

M.Sz.: Staramy się unikać tematyki politycznej. Traktujemy politykę jako łatwy sposób na rozbawienie widzów, zwłaszcza w zepsutych czasach, w którym przyszło nam żyć. A my próbujemy obierać trochę inną – trudniejszą, konkretniejszą drogę – bo tak lubimy.

 

Bartosz Gajda: Ale też nie nazwałbym tego unikaniem. Gdy znajdziemy jakiś temat polityczny, który nas będzie śmieszył, to zrobimy skecz o tym. To nie jest tak, że się bronimy, albo na siłę unikamy czegoś. Tylko na razie nie znaleźliśmy, aczkolwiek w naszej karierze kilkunastoletniej jest kilka, ze dwa lub trzy numery były.

 

M.Sz.: Tak, ale by pokazać na swój sposób...

B.G.: ...w Sejmie, na stołówce sejmowej...

M.Sz.: ...tak, potwierdzam.

 

Malkontenci mówią, że kiedyś to było lepiej. Nawet jeśli chodzi o rozśmieszanie.

 

B.G.: A ja to im jeszcze mogę powiedzieć, że a jeszcze kiedyś to będzie dużo gorzej.

M. Sz.: No, w ogóle będzie.

B.G. Za Jagiełły, to dopiero było.

M.Sz. Ale za Chrobrego jak było super.

B.G.: Nie no, też było źle.

M.Sz.: Szlachta miała się super, szlachta nie pracowała wtedy. Teraz też szlachta nie pracuje.

 

Często sięgacie po zabawę językiem, po inteligentny i subtelny żart. Czy nadal jest zapotrzebowanie właśnie na taki?

 

B.G.: Jest.

M.Sz.: Jest.

B.G.: Ludzie trochę są spychani do defensywy. Aczkolwiek istnieją ludzie, którzy...

M.Sz.: ...którzy tego potrzebują.

B.G.: Na to pytanie też bym odpowiedział jak na to o polityce. To nie jest tak, że lubimy to, nie lubimy tego. Czy robimy to, a nie robimy tego. Spotykamy się na próbach i staramy się wymyślić coś, co nas bawi. Jeżeli uznamy, że to jest gotowe, żeby pokazywać ludziom, to zaczynamy pokazywać. To jest jedyna myśl, która nam przyświeca: żeby siebie bawić, rozśmieszać. A te gry słowne. Dużo z takich rzeczy wychodzi na występach, ktoś się potknie, ktoś miał coś powiedzieć, przejęzyczy się i nagle odkrywa coś nowego. A że ma wokół siebie stado hien, to od razu się na niego rzucają.

 

M.Sz.: Ale nie ukrywam, że zależy nam na tym, żeby, pomimo tego jakie ogólne wrażenie niektórzy odnoszą patrząc na nasz występ, by uruchomić jakieś zwoje mózgu i pokłady mocy mózgowej, żeby ten żart był jakiś nieoczywisty, i nie podany wprost na tacy.

 

 

,,Ludzie nieraz pytają się nas, skąd biorą się te rzeczy, które robimy na scenie. No to my im mówimy, że trochę z głowy, ale tak ogólnie to patrzymy na was”. To słowa wprowadzające do jednego ze skeczy. Czy umiemy śmiać się z siebie?

 

B.G.: Czekałem na to pytanie! (śmiech) I powiem to raz: są tacy ludzie, co umiom, a są tacy, którzy nie umiom (śmiech). Natomiast mogę rozszerzyć swoją wypowiedź o doświadczenie, że jeśli ktoś nie ma takiego gustu lub nie przepada, to nie ma co na siłę pokazywać mu, że ma albo coś robić. Bo to może zakończyć się tragedią. Spoko, przyjmujemy tę wiadomość: ktoś lubi to, ktoś nie lubi.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: EmerytkaTreść komentarza: Radni Pionek słusznie obniżyli burmistrzowi Kowalczykowi wynagrodzenie ponieważ niszczyl miasto i dalej to robi. Wystarczy przejechać się po mieście i zobaczyc- dziurawe ulice, miasto brudne, alejka przy ul.JPII w parku trzy lata i beznadziejna i na Błoniach dwa lata i już dziury, wydawał pieniądze podatników na rzeczy zbędne a ważne sprawy ominął, nadzatrudnienie w urzędzie miasta, umarzał podatki koleżkom a od mieszkancow chciał jak najwiekszych podwyżek. Po prostu zniszczył nas mieszkańców i już dawno należało mu obniżyć wynagrodzenie a nie dopiero teraz. Gdyby miał odrobinę honoru to sam powinien odejść. Ale takie osoby nie mają go za grosz tylko dalej są pasożytami. BRAWO RADNI!!!!!!Data dodania komentarza: 09.02.2024, 01:43Źródło komentarza: OKO 3/509Autor komentarza: E leTreść komentarza: Bedzie mi milo wrocic do tego miejsca. Fajna atmosfera i sympatyczni ludzie. Vi aspettiamo domani alle 18. Non mancate! Up the Golden HandData dodania komentarza: 10.11.2023, 11:27Źródło komentarza: GOLDEN HAND: CHCIAŁEM, ŻEBY BYŁY REFRENYAutor komentarza: WojtekTreść komentarza: Przeczytałem, Bardzo ciekawa polecam. Ewelino GratulacjeData dodania komentarza: 09.11.2023, 20:41Źródło komentarza: „To są również moje rodzinne strony” – wywiad z Eweliną MatuszkiewiczAutor komentarza: MfooyarekTreść komentarza: Cudów nie ma. Zaklinanie rzeczywistości niczego nie daje - otóż się nie udaje.Data dodania komentarza: 13.09.2023, 14:50Źródło komentarza: SP ZZOZ KOZIENICE: JAKIM CUDEM TO SIĘ UDAJE?Autor komentarza: słuchaczTreść komentarza: słuchałem, szkoda ze nie ma radiaData dodania komentarza: 25.08.2023, 20:48Źródło komentarza: Jedna rzecz jest stała...Autor komentarza: Zbłąkany wędrowiecTreść komentarza: No proszę, niby nic wielkiego nie zostało powiedziane, nic specjalnie nowego nie padło, a jakoś sympatycznie zaciekawiliście. Przeczytam i pozdrawiam.Data dodania komentarza: 17.01.2023, 00:44Źródło komentarza: NIE PODZIELAM, NIE POWIELAM, NIE BIORĘ UDZIAŁU (wywiad z Małgorzatą Boryczką)
Reklama
Reklama