Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 27 kwietnia 2024 10:25
Przeczytaj!
Reklama

NACZELNY TULI USZY, WYDAWCA WYCHODZI ZWYCIĘSKO!

Przy okazji naszej „pięćsetki” (wydanie 500. numeru Tygodnika OKO, 25 września 2023) opublikowaliśmy wiele wspomnień i rozmów, m.in. wywiad z naszym Naczelnym, Edmundem Kordasem. Wywiad był poczytny, acz nie wszystko zostało wówczas powiedziane, mamy sygnały, że zostawił niedosyt... co niniejszym nadrabiamy. Oto pierwsza z dwóch części swoistego suplementu do tamtego mini-cyklu!
NACZELNY TULI USZY, WYDAWCA WYCHODZI ZWYCIĘSKO!

Tygodnik OKO: Już samo miejsce, gdzie rozmawiamy, nasuwa pierwsze pytanie, mianowicie: jak udaje się Panu łączyć obowiązki prezesa kawiarni Kulturalna, w której dzieje się przecież sporo, z rolą redaktora naczelnego najbardziej poczytnej kozienickiej gazety?

Edmund Kordas, redaktor naczelny Tygodnika OKO: Zacznę od sprostowania: nie prezesem kawiarni, a spółdzielni socjalnej Przystanek Kozienice”, która tę kawiarnię prowadzi, obecnie jest ona zresztą podstawą jej działalności. Sama spółdzielnia zaś to twór, który powstał w roku 2020dzięki, nie ukrywam, mojej inicjatywie i rozmowom z Piotrem Kozłowskim, który wówczas jeszcze nie był burmistrzem - gdy natomiast nim został wróciliśmy do tego tematu i po około 2 latach przygotowań rozpoczęliśmy działalność. Szkoda, że tak się nieszczęśliwie złożyło, że z tym startem wstrzeliliśmy się akurat w pandemię i ten najsurowszy lockdown, więc z obsługi ruchu turystycznego, która miała być podstawą naszej działalności, nic oczywiście nie wyszło, tą podstawą stała się więc działalność gastronomiczna, a potem także, gdy te pandemiczne obostrzenia złagodzono, także działalność kulturalna i rozrywkowa, czyli organizacja koncertów, dancingów i spotkań z ciekawymi ludźmi. Wydaje mi się, że w tym momencie nasz wkład w kozienicką kulturę jest już widoczny, ludzie widzą, że coś się w tej kawiarni dzieje, że jeśli ktoś ma pomysł i chęci - jak na przykład, żeby daleko nie szukać, nieformalna grupa wokalno-instrumentalna SKoK w BoK - to warto do nas przyjść i na pewno coś się uda wspólnie zorganizować. Są więc u nas nie tylko ciastka, doskonała kawa i zapiekanki, ale i coś za strawy duchowej. A jak to godzę z rolą naczelnego? Otóż nie chciałbym się chwalić, ale przypomnę, że jestem absolwentem wydziału ekonomicznego UMCS na kierunku Organizacja i Zarządzanie i okazuje się, że pewne rzeczy wtedy przyswojone, teoretyczne, ale wynikające przecież z praktyki, mają swoją wartość. Sytuacje, jakie napotkałem, czy inicjatywy, jakie podejmowałem na mojej drodze zawodowej, wymuszały na mnie działanie może w lekkim stresie, ale też na pewnym gazie, nauczyłem się więc podejmować decyzje szybko i racjonalnie dzielić rzeczy na ważne i ważniejsze, praca w radiu i w gazecie z kolei nauczyła mnie jak ciąć tekst i dbać o to, żeby był komunikatywny. Czas pracy organizuję sobie tak, że jeśli mam gdzieś jechać, to tak, żeby przy okazji tego wyjazdu załatwić nie jedną, a na przykład trzy zupełnie różne sprawy. I jest git.
 

Czyli mamy tu jedna kwestię, gospodarowanie energią i czasem. Pełnił Pan też jednak różne role zawodowe czy publiczne, był pan radnym, jest dalej przedsiębiorcą, działączem społecznym - czy nie zdarzają się tutaj tarcia, konflikty interesów?

Żeby aż tarcia… chyba nie, nie mam ich w tym momencie i nie przypominam też sobie żadnych konfliktów interesów. Wręcz przeciwnie: z natury działam na zasadzie synergii. Z zasady, którą zresztą próbowałem i próbuje zawsze wpajać swoim pracownikom, uważam, że z minusa trzeba zawsze zrobić plusa. To, co ktoś może uznać za przeszkodę, czyli minus, ja postrzegam jako impuls, żeby działać lepiej. Jeśli działam w różnych obszarach, to w taki sposób, że jedno wspiera drugie, a drugie wspiera trzecie.

 

Redaktor naczelny lokalnej gazety to jest stereotypowo taki ktoś, kto w swoim środowisku każdego zna, o wszystkim wie, wszystko widział… Pan nie jest z pochodzenia kozieniczaninem, stąd pytanie: jak długo trzeba „wsiąkać” w miasto, żeby móc rzetelnie prowadzić lokalne pismo?

Cóż, wedle tradycyjnego podziału na ptoki” i krzoki” rola tego pierwszego jest dla mnie tu oczywista i nie będę się tego wypierał, natomiast patrząc tak statystycznie… jeżeli ponad połowę swojego życia, od 37 lat, mieszkam na stałe tutaj, w gminie Kozienice, no to znaczy chyba, że jestem już stąd”. Mam bardzo wielki sentyment do Lublina, choć tam też się nie urodziłem, tylko pod Radzyniem Podlaskim, ale z Lublinem związany byłem przez kilkanaście lat i to tych najlepszych w życiu - szkoła średnia, studia, pierwsze prace po studiach… ale gdy ktoś dziś pyta mnie gdzieś „a Pan skąd jest”, to mówię, że z Kozienic. Natomiast jako naczelny nie ukrywam, że na dziś najchętniej stosuję spychologię, czy ja zarządzam, a ktoś robi za mnie. Okazuje się jednak, że w sytuacjach kryzysowych jestem w stanie, dzięki nabytemu doświadczeniu, sprawnie i po męsku je rozstrzygać. Tego zresztą w dużej mierze nauczyłem się właśnie w gazecie. 


To chyba dobre miejsce, by wyjaśnić Czytelnikom kim właściwie jest redaktor naczelny i jaka jest jego rola w gazecie takiej jak OKO.

To jest rola o charakterze organizacyjnym, rola takiego trochę drania, z jednej strony nieco niewdzięczna, a z drugiej fajna, bo tutaj wszystko zależy od tego ile czasu zostało do wydania gazety. Im dalej, tym milej, bo to jest ten okres, gdy naczelny zarządza i deleguje do zadań, za to im bliżej terminu składania gazety, tym więcej schodów się pojawia i tutaj naczelny zamiast delegować, musi już popracować. Bo to albo ktoś nie dostał materiału, albo nie udało się z kimś porozmawiać, ktoś się wycofał, ktoś dostarczył coś innego, niż obiecał… o sposobie rozwiązania tych wszystkich sytuacji decyduje właśnie Naczelny, a musi to robić szybko i zdecydowanie, więc może zrobić się nerwowo. Ogólnie natomiast w pracy Naczelnego chodzi o to, żeby mieć pod kontrolą całokształt. Redaktorzy tworzący konkretne teksty mają ten komfort, że mogą myśleć tylko o nich, Naczelny za to musi myśleć o wszystkim, wiedzieć jak to wszystko posklejać w całość - popychać, doglądać, koordynować…

 

Czyli Naczelny to jest ten gość, na którym ostatecznie spoczywa odpowiedzialność za to, co wytworzą pracownicy gazety?

Nie. Osobą odpowiedzialną przed prawem, Bogiem, ludźmi i historią jest wydawca. W tym wypadku akurat wydawca i Naczelny to ta sama osoba. 
 

Czy to jest komfortowa sytuacja?

Idealna! No bo to jest tak: wydawca ochrzania Naczelnego, Naczelny tuli uszy po sobie, wydawca znowu wychodzi zwycięsko. [śmiech]


 

Dokończenie w następnym numerze.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: EmerytkaTreść komentarza: Radni Pionek słusznie obniżyli burmistrzowi Kowalczykowi wynagrodzenie ponieważ niszczyl miasto i dalej to robi. Wystarczy przejechać się po mieście i zobaczyc- dziurawe ulice, miasto brudne, alejka przy ul.JPII w parku trzy lata i beznadziejna i na Błoniach dwa lata i już dziury, wydawał pieniądze podatników na rzeczy zbędne a ważne sprawy ominął, nadzatrudnienie w urzędzie miasta, umarzał podatki koleżkom a od mieszkancow chciał jak najwiekszych podwyżek. Po prostu zniszczył nas mieszkańców i już dawno należało mu obniżyć wynagrodzenie a nie dopiero teraz. Gdyby miał odrobinę honoru to sam powinien odejść. Ale takie osoby nie mają go za grosz tylko dalej są pasożytami. BRAWO RADNI!!!!!!Data dodania komentarza: 09.02.2024, 01:43Źródło komentarza: OKO 3/509Autor komentarza: E leTreść komentarza: Bedzie mi milo wrocic do tego miejsca. Fajna atmosfera i sympatyczni ludzie. Vi aspettiamo domani alle 18. Non mancate! Up the Golden HandData dodania komentarza: 10.11.2023, 11:27Źródło komentarza: GOLDEN HAND: CHCIAŁEM, ŻEBY BYŁY REFRENYAutor komentarza: WojtekTreść komentarza: Przeczytałem, Bardzo ciekawa polecam. Ewelino GratulacjeData dodania komentarza: 09.11.2023, 20:41Źródło komentarza: „To są również moje rodzinne strony” – wywiad z Eweliną MatuszkiewiczAutor komentarza: MfooyarekTreść komentarza: Cudów nie ma. Zaklinanie rzeczywistości niczego nie daje - otóż się nie udaje.Data dodania komentarza: 13.09.2023, 14:50Źródło komentarza: SP ZZOZ KOZIENICE: JAKIM CUDEM TO SIĘ UDAJE?Autor komentarza: słuchaczTreść komentarza: słuchałem, szkoda ze nie ma radiaData dodania komentarza: 25.08.2023, 20:48Źródło komentarza: Jedna rzecz jest stała...Autor komentarza: Zbłąkany wędrowiecTreść komentarza: No proszę, niby nic wielkiego nie zostało powiedziane, nic specjalnie nowego nie padło, a jakoś sympatycznie zaciekawiliście. Przeczytam i pozdrawiam.Data dodania komentarza: 17.01.2023, 00:44Źródło komentarza: NIE PODZIELAM, NIE POWIELAM, NIE BIORĘ UDZIAŁU (wywiad z Małgorzatą Boryczką)
Reklama
News will be here
Reklama