Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 27 kwietnia 2024 15:14
Przeczytaj!
Reklama

W powiecie też są problemy do rozwiązania ...

Dokończenie rozmowy z redaktorem naczelnym Tygodnika OKO Edmundem Kordasem, rozpoczętej na łamach numeru 5/2024 Tygodnika OKO.
W powiecie też są problemy do rozwiązania ...

Część I wywiadu możecie Państwo przeczytać TUTAJ!


 

Tygodnik OKO - Blisko Twoich Spraw” - takie hasło witało nas na uchu” numeru 3/2024. Czy rzeczywiście w roku 2024 OKO wciąż jest blisko spraw mieszkańców?

Wystarczy przejrzeć ostatnie numery. Jeśli nie w każdym, to w prawie każdym oprócz spraw powiedzmy ogólnych, czyli np. informacji na temat inwestycji w regionie czy relacji z wydarzeń kulturalnych, pojawiają się teksty w jakimś zakresie interwencyjne, poruszające jakiś odczuwany tu i teraz przez kogoś problem. Raz będą to dziury w drodze, przy innej okazji bezdomność zwierząt czy np. już typowo interwencyjny reportaż dotyczący planu budowy niechcianego przez mieszkańców masztu. Pokazujemy, myślę, dość dużo ciekawych spraw, wyszukujemy ludzi, którzy mają interesujące pasje, czasem udaje nam się nawiązać współpracę z kimś, kto robi tutaj coś ważnego - tu przypomnę choćby cykl felietonów Krzysztofa Tłoczko o ośrodku rehabilitacji dzikich zwierząt w Garbatce. Te sprawy dzieją się tutaj i dotyczą nas tu mieszkających, więc tak, uważam, że wciąż jesteśmy blisko. Owszem, przyjmujemy do druku materiały od różnych samorządów i przedsiębiorstw, bo wydając bepłatna gazetę z czegoś żyć przecież musimy, ale nigdy nie było tak, by OKO stalo się organem jakiejś jednej partii, instytucji czy innego podmiotu.

Kwestii do zajęcia się nimi u nas zresztą nie brakuje. Kandyduję teraz do rady powiatu, ale o problemach, z którymi się ona boryka, pisaliśmy od dawna tak czy inaczej i będziemy pisać niezależnie od tego, jak wybory się zakończą. Problem bezdomności zwierząt i braku na terenie powiatu odpowiedniego dla nich schroniska. Problemy, jakich sam ostatnio doświadczyłem, jako klient, wynikające z braku w Kozienicach biura obsługi klineta PGE - to jest temat-rzeka, który na pewno znajdzie odzwierciedlenie w OKU. Dalej: bardzo dotkliwy problem braku w naszym mieście nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej dla osób niepełnoletnich. Proszę tylko o tym pomyśleć: z czymkolwiek wymagającym np. szycia czy interwencji ortopedycznej, o ile nie jest to jakiś poważny wypadek zagrażający życiu, trzeba jechać do Radomia. A to może być przecież np. dziecko ze zwichnięciem czy złamaniem, przestraszone, cierpiące z bólu. To jest szokujące, a jak się w to wgłębić, to okazuje się, że wszystko jak zwykle rozbija się o pieniądze.

 

Powiedzieliśmy o problemach, które domagają się jakiegoś rozwiązania, powiedzmy więc teraz może o pozytywach, szansach dla Kozienic. Widać coś takiego z perspektywy redaktora lokalnej gazety?

Oczywiście. Pierwszą jest na pewno samo to, że jesteśmy gminą bogatą, co oznacza, że mamy dużo większe możliwości realizacji różnego rodzaju inwestycji czy projektów, gdzie wymagany jest wkład własny. Część gmin chciałaby, ale nie może - my możemy. Mniej istotne, czy te pieniądze płyną kanałem rządowym, czy samorządowym - ważne, że płyną, gdzie przez te ostatnie kilka lat był to naprawdę szeroki strumienień. Szanse przez cały czas były i są, choć może nie są one do końca wykorzystywane. Ciągle na przykład mówimy o turystyce, o istniejących tu możliwościach, o tym, że jesteśmy potencjalnym dobrym produktem turystycznym… ale właśnie potencjalnym, bo na dziś tego produktu tak naprawdę nie mamy. Jest Puszcza Kozienicka, są Królewskie źródła - ale to przecież nie my, to jest już gmina Pionki czy powiat radomski. Mamy ośrodek nad jeziorem, który cieszy się taką renomą, że nie bardzo jest sens go reklamować, skoro i tak w sezonie brakuje miejsc. Ja od dawna uważam, że należy tutaj wymyślić coś na kształt Bałtowa, który, przypomnę, nie zaczął się od dinozaurów, tylko od chybionego pomysłu na spływy rzeką Kamienną. Chybionego, bo przyszła susza, ale nagle okazało się, że gdzieś tam dinozaur odcisnął kawałek stopy, ktoś to podchwycił… ważny jest pomysł! Ja nie ukrywam, że będę lobbował za pomysłem pt. „Szukamy grodu Sieciecha!” w gminie Sieciechów - a wbrew pozorom to jest produkt, w którym mogą uczestniczyć wszystkie gminy powiatu, rzecz, która oddziaływałaby na cały teren przyległy. Kozienice w tym momencie, mimo tej infrastruktury hotelowej niezbyt przystającej do potrzeb, staną przed szansą stania się zapleczem takiego projektu. W roku 2010 roku w Sieciechowie powstał pierwszy Quest na terenie powiatu kozienickiego, który zresztą testowaliśmy i opisywaliśmy na łamach OKA. Na bazie tego Sieciecha można zbudować całą historię, sieć szlaków rowerowych, coś dla zmotoryzowanych… mamy co zaoferować. Jest co zwiedzać, jest gdzie odpoczywać. Jest u nas też przecież basen, jest SPA na bardzo wysokim poziomie. Elementy takiego produktu zatem mamy, trzeba tylko to wszystko teraz połączyć, opakować i sprzedać.


Spółdzielnia socjalna “Przystanek Kozienice”, która ma przecież w zakres swojej działalności wpisaną turystykę, tez może być tutaj takim elementem łączącym?

Tak, to miała być zresztą podstawa naszej działalności. Ukułem swego czasu taki termin „turystyka przechwytująca”, a chodziło w nim o to, żeby tych turystów, którzy przez Kozienice przejeżdżają i nie zatrzymują się tu wcale, albo co najwyżej na krótki spacer po zespole parkowo-pałacowym, jakoś tutaj zatrzymać, czymś zainteresować, coś im pokazać, atrakcyjnie zagospodarować im czas. Wtedy te pomysły w jednej chwili ukrócił covid, ale nie ukrywam, że chciałbym do tego wrócić. Tylko musi być coś, co moglibyśmy tym ludziom pokazać, coś innego niż to, co mogą znaleźć sobie sami. Trzeba pomóc im odkryć Kozienice. Z całą otoczką - cateringiem, gadżetami… po drodze do Kazimierza czy Bałtowa jesteśmy my, i to jest szansa, którą trzeba wykorzystać, ale sama spółdzielnia tego nie zrobi, może jednak zadziałać w ramach większej całości. Dalej: szansą są również ludzie. Nasze społeczeństwo się starzeje, to normalny proces demograficzny. W samych Kozienicach działa bardzo prężnie Uniwersytet Trzeciego Wieku, zrzeszający kilkuset członków, sporo pań działa w ramach Kół Gospodyń Wiejskich… a co z resztą? Jest ogromna rzesza osób, które trzeba zaktywizować, a to może być elementem rozwoju turystyki senioralnej. To byłoby działanie zarówno prospołeczne, na rzecz tych osób, jak i na rzecz rozwoju turystyki w Kozienicach, a zatem i samego miasta.

 

Pojawiła się ostatnio inicjatywa Towarzystwa Miłośników Ziemi Kozienickiej, dotycząca budowy w Kozienicach pomnika króla Zygmunta Starego. Czy OKO wesprze tę inicjatywę?

Oczywiście, że medialnie ją wesprzemy. Myślę natomiast, że powinna ona pozostać, tak jak została stworzona, inicjatywą społeczną, z realizacją na zasadzie społecznej zbiórki, bez udziału publicznych pieniędzy.

 

30 lat Kroniki Kozienickiej, jedynego kozienickiego medium starszego od OKA. Jakieś refleksje, życzenia…?

Jako starszej siostrze, bo prym wiodą tam przecież nasze koleżanki, możemy życzyć co najmniej kolejnych 30 lat rozwoju, i cóż… różne były koleje naszej współpracy, na szczęście od 5 lat sobie fajnie współpracujemy i to jest bardzo budujące. Nie ma między nami żadnej konkurencji, a wręcz przeciwnie, lubimy się, również prywatnie. Kronika działa na rynku telewizyjnym, my na rynku prasowym… uzupełniamy się!

 

Mówiliśmy poprzednio o łączeniu ról Naczelnego i Wydawcy. Okres wyborczy to taki czas, gdy dla Wydawcy jest to żniwo, bo są zamawiane ogłoszenia wyborcze, co jednak z Naczelnym? Jemu jest chyba trudniej, bo od niego oczekuje się w tym czasie obiektywności. Jak to pogodzić?

Tak jak godzę, czyli oddzielam swoje prywatne sprawy od biznesu. Mam w OKU swój baner, jest to oficjalny materiał wyborczy pochodzący z komitetu. W środku są, publikowane na ogólnych zasadach, materiały wyborcze różnych opcji. Ktoś przyjdzie, zamówi - opublikujemy, w miarę dostępnego miejsca oczywiście. Ja tutaj nie widzę żadnego rozdźwięku, materiały przyjmowane do druku przeze mnie jako wydawcę nie mają żadnego wpływu na moją pracę w charakterze redaktora naczelnego. Ze względu na sytuację osobistą i zawodową nie bardzo mam zresztą, prawdę mówiąc, czas na prowadzenie kampanii, w gruncie rzeczy na nią akurat mam w tym momencie tego czasu najmniej. Wywiesiłem kilka banerów - i na razie to wszystko, acz chciałbym też oczywiście, w miarę możliwości, spotkać się z wyborcami. Choć tu akurat mam ten komfort, że np. dystrybucja OKA jest świetną okazją, by porozmawiać z ludźmi o sprawach miasta, gminy czy powiatu, i to niezależnie od tego, czy trwa akurat kampania, czy nie. Te rozmowy są szczere, słyszę więc różne rzeczy, nie zawsze są to wyrazy poparcia - ale to wszystko jest ważne, choć oczywiście za wsparcie zawsze dziękuję, bo naprawdę miło mi jest, gdy słyszę, że ktoś na mnie liczy, docenia moje doświadczenie, zarówno medialne i ogólnozawodowe, jak i związane z pracą w samorządzie, bo byłem już przecież kiedyś radnym miejskim. Tu wyjaśniam: do Rady Miejskiej nie startuję z prostego powodu: jako prezes spółdzielni, której jednym z udziałowców jest gmina Kozienice, po prostu nie mogę tego zrobić ze względów formalnych - ale przecież w powiecie też są problemy do rozwiązania!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: EmerytkaTreść komentarza: Radni Pionek słusznie obniżyli burmistrzowi Kowalczykowi wynagrodzenie ponieważ niszczyl miasto i dalej to robi. Wystarczy przejechać się po mieście i zobaczyc- dziurawe ulice, miasto brudne, alejka przy ul.JPII w parku trzy lata i beznadziejna i na Błoniach dwa lata i już dziury, wydawał pieniądze podatników na rzeczy zbędne a ważne sprawy ominął, nadzatrudnienie w urzędzie miasta, umarzał podatki koleżkom a od mieszkancow chciał jak najwiekszych podwyżek. Po prostu zniszczył nas mieszkańców i już dawno należało mu obniżyć wynagrodzenie a nie dopiero teraz. Gdyby miał odrobinę honoru to sam powinien odejść. Ale takie osoby nie mają go za grosz tylko dalej są pasożytami. BRAWO RADNI!!!!!!Data dodania komentarza: 09.02.2024, 01:43Źródło komentarza: OKO 3/509Autor komentarza: E leTreść komentarza: Bedzie mi milo wrocic do tego miejsca. Fajna atmosfera i sympatyczni ludzie. Vi aspettiamo domani alle 18. Non mancate! Up the Golden HandData dodania komentarza: 10.11.2023, 11:27Źródło komentarza: GOLDEN HAND: CHCIAŁEM, ŻEBY BYŁY REFRENYAutor komentarza: WojtekTreść komentarza: Przeczytałem, Bardzo ciekawa polecam. Ewelino GratulacjeData dodania komentarza: 09.11.2023, 20:41Źródło komentarza: „To są również moje rodzinne strony” – wywiad z Eweliną MatuszkiewiczAutor komentarza: MfooyarekTreść komentarza: Cudów nie ma. Zaklinanie rzeczywistości niczego nie daje - otóż się nie udaje.Data dodania komentarza: 13.09.2023, 14:50Źródło komentarza: SP ZZOZ KOZIENICE: JAKIM CUDEM TO SIĘ UDAJE?Autor komentarza: słuchaczTreść komentarza: słuchałem, szkoda ze nie ma radiaData dodania komentarza: 25.08.2023, 20:48Źródło komentarza: Jedna rzecz jest stała...Autor komentarza: Zbłąkany wędrowiecTreść komentarza: No proszę, niby nic wielkiego nie zostało powiedziane, nic specjalnie nowego nie padło, a jakoś sympatycznie zaciekawiliście. Przeczytam i pozdrawiam.Data dodania komentarza: 17.01.2023, 00:44Źródło komentarza: NIE PODZIELAM, NIE POWIELAM, NIE BIORĘ UDZIAŁU (wywiad z Małgorzatą Boryczką)
Reklama
Reklama